Zaczęłam ten wpis wcześniej od moich przemyśleń na temat świąt, ale potem stwierdziłam, że przecież nie to chciałam/chcieliśmy przekazać 🙂
Jesteśmy całkiem daleko od domu (aktualnie na Filipinach-dla tych, którzy nie są z nami na facebook’u) i bardzo chcielibyśmy spędzić choć chwilkę z naszymi Rodzinami, z Przyjaciółmi. Czas świąt pewnie potęguje w nas małą tęsknotę, która pojawia się od czasu do czasu, odległość i brak najbliższych przy nas, nasuwa nam pewne myśli, uczymy się nowych rzeczy, dostrzegamy „nowe”. Chcielibyśmy się krótko tym z Wami podzielić, składając jednocześnie życzenia.
Często jest niestety tak, że doceniamy coś, jak tego już nie mamy. Wyjeżdżaliśmy z Polski, zostawiając kochające i kochane Rodziny i bliskich Przyjaciół. Zawsze ich docenialiśmy, więc to nie jest tak, że teraz nagle sobie o nich przypomnieliśmy. Nie. Teraz jeszcze bardziej widzimy, jak są ważni w naszym życiu, ile wnoszą do niego, tworzą je. Brakuje nam choć krótkiej chwili z nimi, wspólnego posiłku przy stole, rozmów przy kawie i cieście (nasze Mamy to najlepsze kucharki pod Słońcem…). Czekamy na nich, tak jak oni czekają na nas. Dlatego Kochani cieszcie się swoimi rodzinami i możliwością bycia z nimi, tym, że możecie śmiać się razem, wspominać, snuć plany na przyszłość. Mówcie sobie dobre rzeczy i dbajcie o siebie, żeby kiedyś móc powiedzieć: wykorzystałem czas najlepiej 🙂 Czy to sentymentalne? Wcale nie 🙂 To bardzo proste i dobrze wszystkim znane, lecz czasem zapominane. Jeśli możesz spędzić czas na rozmowie, zamiast na oglądaniu kolejnego świątecznego odcinka jakiegoś programu, to zrób to 🙂 Choć Kevina… sami byśmy obejrzeli 😀 Chyba nie będzie to nietaktowane, jeśli napiszę, że warto gromadzić wspomnienia, jak najwięcej, i jak najpiękniejsze, choć czasem tak proste…
Druga sprawa jest trochę podobna, choć łapie temat z drugiej strony. Będąc w podróży, szczególnie na Filipinach, doświadczamy tak wiele miłości od obcych nam ludzi, że nie mieści nam się to czasem w głowie. Polska tradycja mówi o zostawianiu pustego miejsca dla nieznajomego, czy jednak tak jest w praktyce? Czy każdy z nas przyjąłby pod swój piękny, ciepły dach, na swój odkurzony dywan, kogoś zupełnie obcego? Piszemy to też do siebie oczywiście… Mamy wrażenie, że Filipińczycy zostawiają nie jedno, a kilka wolnych miejsc, i gotowi są przyjąć każdego. Nas zaprosiła sześcioosobowa rodzina, ale nie tylko nas. Do tego jeszcze trzy inne podróżujące osoby. Było to dla nich bardzo proste i oczywiste. Oddali swoje pokoje, łóżka, traktują, jak swoich bliskich. Uczymy się gościnności i serca od obcych nam ludzi. Mamy nadzieję, że po powrocie będziemy dobrymi uczniami i zdamy egzamin z miłowania bliźniego, jak siebie samego.
Jezus Chrystus, jedyny Syn swojego Ojca, przyszedł na świat z miłości do nas, do ludzi. Zawsze bardzo dotyka mnie fakt, że choć nie musiał, wyrzekł się realnej bliskości Boga Ojca, przyjął postać człowieka, by przynieść nam ratunek, zaprzyjaźnić nas z Niebiańskim Tatą, pojednać nas z Nim. To najfantastyczniejsza i najpiękniejsza historia miłości. Przez lata ludzie świętują ten fakt, choć często zapominają, o co właściwie chodzi. Prezenty, pierniki, karpie, choinki i inne lampki czasem przysłaniają właściwy sens tych dni. To tak, jakby przyjść na urodziny przyjaciela, i świętować swoje własne…
Sumując sens wszystkich tych zdań chcielibyśmy życzyć Wam przede wszystkim spotkania z Bożym Synem, z historią o Jego narodzinach, pewności, że cudowny Jezus, przyszedł na świat właśnie dla każdego z nas, i pokoju, który płynie z tego faktu. Niech miłość, która kierowała Mesjaszem, dotknie każdego z nas tak, abyśmy umieli i chcieli kochać drugiego człowieka, szanować go i dbać o niego. Życzymy Wam wielu cudownych i niezapomnianych chwil z Waszymi Rodzinami i Przyjaciółmi. Niech rozmowy przy wspólnym stole ciągną się do późnych godzin, niech będzie Wam ze sobą najlepiej!
Choć wielu z Was nie znamy, to dziękujemy, że jesteście z nami, że nas lubicie 🙂 Mamy nadzieję, że za jakiś czas uda nam się spotkać i pogadać o tym i o tamtym 🙂
Aaa 🙂 I kochajcie Polskę i polską kuchnię, która jest najlepsza na świecie 🙂
Asia i Adam