Spontaniczny wypad na typowy fajrant na plaży. Dołączają do nas Marcela z Justyną oraz Irmina z Szymonem i razem jedziemy na południowe wybrzeże Francji. Podczas podróży:
- spaliśmy na dzikiej plaży na Lazurowym Wybrzeżu, budując na niej domek z gałęzi i trzciny,
- okazało się, że koczowaliśmy na terenie ekskluzywnego ośrodka, gdzie tydzień pobytu kosztował około 500 € za 4 osobową rodzinę,
- Adam, Irmina i Szymon zaliczyli pierwszą w życiu jazdę wypasionym kabrioletem,
- pierwszy raz w karierze autostopowej! zabrał nas Niemiec (po paru minutach próśb z naszej strony)
- opaliliśmy się na nasz ślub.