Indonezja Warto przeczytać

Bali – co warto zobaczyć + informacje praktyczne. Wyspa naszymi oczami

Prawda jest jedna: albo Bali pokochasz, albo nigdy więcej nie będziesz chciał/a tam wrócić. Stwierdzisz, że to idealne miejsce do odpoczynku, chillu w pełnym tego słowa znaczeniu, gdzie różnorodność spotyka się z piękną naturą, albo po minucie w turystycznej Kucie postanowisz, że już nic dobrego Cię tutaj nie spotka, bo przecież nic ciekawego i pięknego na tej hinduistycznej wyspie nie ma. To, jak spędzisz swój czas i jakie będziesz miał/a wspomnienia zależy w dużej mierze tylko od Ciebie. Zresztą tak jest zawsze.

// Wpis powstał w trakcie naszej wizyty w Indonezji, w listopadzie 2016 roku, jednak dopiero teraz pojawił się na blogu – to tak w ramach uściślenia 🙂 //

Na Bali byliśmy dwa razy: we wrześniu 2015 roku i dokładnie rok później. Łącznie spędziliśmy na wyspie ponad miesiąc i gdyby ktoś dzisiaj dał nam szansę pomieszkania tam dłużej, bez zastanowienia powiedzielibyśmy: zostajemy! Kto wie, może to małe marzenie przekujemy kiedyś w rzeczywistość. Podróżujemy w dużej mierze dla wspomnień i to właśnie z Bali pochodzą te naprawdę niezwykłe: to tutaj znaleźliśmy swój pierwszy jachtostop do Australii, tutaj spędziliśmy drugą i trzecią rocznicę naszego ślubu, tutaj po prostu najedliśmy się do woli street foodu i zrelaksowaliśmy po rocznej podróży przez Azję, później przez Australię i Nową Zelandię. Jak więc moglibyśmy nie lubić tej małej wyspy?

// EDIT: Kiedy kończę ten wpis siedzimy właśnie w Maumere (Flores) na lotnisku. Okazało się, że prom, którym mieliśmy płynąć na Sulawesi, utknął na mieliźnie i rejs jest odwołany. Nie wiadomo, kiedy będzie następny. Musieliśmy szybko zdecydować, co dalej z nami. Zgadnijcie, gdzie zaraz lecimy? Taaa, wakacji na Bali nigdy za dużo 😀 Trzeci raz na Bali przed nami!//

Powiedzmy sobie szczerze: Bali jest turystyczne. Pełno tutaj australijskich, niemieckich i (wstaw sobie narodowość, jaką chcesz) backapackersów, mnóstwo miejscowych patrzy na nas, białych, jak na chodzące portfele, chcą nas naciągnąć, chcą, żebyśmy więcej za coś zapłacili. Śmieci walają się wszędzie (jak w większości Indonezji i części Azji Płd.-Wsch.), zapach ścieków niejednokrotnie przyprawia o mdłości. ALE… to nie jest cała prawda o Bali. To nawet nie połowa. Możesz przeżyć tutaj wspaniałe chwile, najeść i napić się tak, że mała oponka pojawi się zamiast płaskiego brzucha. Jeśli tylko ruszysz się kawałek dalej, na Twojej drodze staną piękne widoki, znajdą się fajne i czyste plaże, zapach kadzideł będzie Cię dusić, ale później, gdzieś na Jawie, albo Lomboku, będziesz za nimi tęsknił, za małymi, hinduistycznymi ofiarami, które są wszędzie też.

A jeśli będziesz już na Bali, koniecznie zarezerwuj sobie chociaż trzy dni na kolejne niezwykłe miejsce, które znajduje się tylko 90 minut rejsu promem. Mowa o rajskiej, małej wysepce Nusa Penida, która na pewno zachwyci Cię swoją dzikością, ciszą, i cudownymi widokami, niczym Nowa Zelandia. O Nusie Penidzie przeczytasz TUTAJ

Jeżeli zostajesz w Indonezji trochę dłużej, weź pod uwagę także niesamowitą wyspę Flores, która znana jest m.in. z Parku Narodowego Komodo, bajecznych plaż, kolorowego wulkanu Kelimutu, czy wszechobecnych pól ryżowych. O Flores przeczytasz w poście TUTAJ. Na blogu opisujemy też inną rajską indonezyjską wyspę Karimujawę, na której przestaliśmy liczyć dni i spędziliśmy niespodziewanie nasz „miodowy miesiąc”. O niej przeczytasz TUTAJ.

Bali – co warto zobaczyć

Spis treści

TRANSPORT NA BALI – PORUSZANIE SIĘ PO WYSPIE

Czym pojedziemy? Skuterem oczywiście! Nie wyobrażamy sobie innej opcji, choć możesz też autem z kierowcą. Wszystko zależy od tego, co lubisz, co sprawi Ci największą przyjemność. Głównie przecież o przyjemność tutaj chodzi.

PAMIĘTAJ, żeby przyjechać z międzynarodowym prawem jazdy. Jeśli nie będziesz miał, tak jak my, też nic wielkiego się nie stanie (będziesz musiał wykazać się sprytem, umiejętnością negocjacji), ale tutaj policja traktuje białych, jako dodatkowe źródło utrzymania, więc często zatrzymują bule (obcokrajowców) i chcą za nic wyciągnąć kasę. Pierwsze zdanie wypowiedziane przez policjanta przy zatrzymaniu brzmi: Międzynarodowe prawo jazdy (pokaż).

Bali – co warto zobaczyć

Bali – co warto zobaczyć

KIEDY WARTO PRZYJECHAĆ NA BALI?

Za każdym razem byliśmy we wrześniu/październiku/początek listopada i pogoda była rewelacyjna. Najlepszy sezon to maj-początek listopada. Później może padać. Ciepło jest zawsze.


CO WARTO ZOBACZYĆ? CIEKAWE MIEJSCA NA BALI

Możesz ten wpis potraktować, jako swój mały przewodnik po centralnej i północnej części Bali (południe też warte jest odwiedzenia!!!). Pokażemy w nim miejsca, które odwiedziliśmy, i które polecamy, nawet, jeśli niektóre z nich nie są wielce spektakularne. To są nasze wspomnienia, ale prawdziwe, więc może i Ty część z nich uczynisz swoimi. Będą świątynie, tarasy ryżowe, plaże, wodospady, piękne widoki. I będzie to tylko cząstka tego, co możesz na Bali zobaczyć i zrobić. Zaczynajmy!

UBUD I OKOLICE

Samo Ubud nie przypadło nam do gustu, wracaliśmy tam tylko na noc. Odwiedziliśmy lokalny market, jakąś świątynię i na tym się skończyło. Szerokim łukiem ominęliśmy Monkey Forest, w którym małpy mogą poczęstować Cię soczystym ugryzieniem (wiemy, bo nasza koleżanka taki prezent dostała), albo będą chciały wyrwać Ci torebkę, plecak, czy aparat z ręki. Możesz skorzystać z lekcji gotowania tradycyjnych indonezyjskich potraw, czy pójść na masaż. Nam trochę zabrakło na to czasu, bo wyjeżdżaliśmy wcześnie rano, wracaliśmy późno. Następnym razem na pewno skorzystamy (dzięki trzeciej, niespodziewanej wizycie, byliśmy na kursie gotowania! Niedługo będzie relacja na blogu). Wystarczy jednak wsiąść na skuter i odjechać dosłownie 10 km, żeby zaczęła się prawdziwa przygoda. Warto jednak pamiętać, że Ubud jest genialną bazą wypadową do zwiedzania okolicy, która doskonale oddaje klimat panujący na wyspie.

 Wybierasz się na Bali?  Najlepsze opcje noclegowe w Ubud znajdziesz TUTAJ 

Bali – co warto zobaczyć. Ubud i okolice

Bali – co warto zobaczyć. Ubud i okolice

Bali – co warto zobaczyć. Ubud i okolice

TARASY RYŻOWE TEGALALANG

Będziesz mógł zrobić sobie zdjęcie z koszami na ryż, w tradycyjnym stożkowym kapeluszu, a nawet wypić świeżą wodę z kokosa. Bywa tłoczno, ale miejsce sam na sam z ryżem też się znajdzie.

Bali – co warto zobaczyć. Tarasy ryżowe Tegalalang

Bali – co warto zobaczyć. Tarasy ryżowe Tegalalang

HINDUSITYCZNE ŚWIĄTYNIE

O świątyniach nie będę się tutaj za dużo rozpisywać. Ze względu na hinduistyczny charakter Bali są ich tysiące. Małą świątynkę ma prawie każdy przy swoim domu. Unosi się wokół nich zapach kadzideł, niejednokrotnie otacza je woda, są na wodzie, albo wodne oczka w sobie mają. Przyozdobione są czterema kolorami: białym, czarnym, czerwonym i żółtym. Oprócz turystów spotkasz tam wiernych, dla których wizyta w nich jest codziennym rytuałem.

Bali – co warto zobaczyć

PURA TIRTHA EMPUL

Według wierzeń bije tam jedno z najważniejszych na Bali  świętych źródeł. Miejsce codziennych ablucji, czyli obmywań, wielu Hindusów. Głównie dla tego widoku warto tam pojechać.

Bali – co warto zobaczyć. Pura Tiratha Empul

Bali – co warto zobaczyć. Pura Tiratha Empul

PURA GUNUNG KAWI

Legenda, którą balijscy rodzice opowiadają dzieciom, podaje, że została wykuta w skale w jedną noc przez olbrzyma Kabo Iwo. Pochodząca z XI wieku świątynia uznawana jest za mauzoleum rodziny królewskiej panującej w tamtych czasach, choć szczątków nigdy nie odnaleziono. Otoczona pięknymi tarasami ryżowymi, których podziwianie pozwoli chwilę odpocząć, ponieważ żeby ją zobaczyć, trzeba pokonać blisko 300 kamiennych stopni.

Bali – co warto zobaczyć. Pura Gunung Kawi

Bali – co warto zobaczyć. Pura Gunung Kawi

Bali – co warto zobaczyć. Pura Gunung Kawi

Gdzie spać na Bali? Najlepsze noclegi na Bali

PURA GUNUNG KAWI SEBATU

Trafiliśmy do niej jadąc do Gunung Kawi. Mało turystów, spokojnie, z możliwością kąpieli w jednym z oczek wodnych (razem z setką miejscowych dzieci 🙂 ).

Bali – co warto zobaczyć. Pura Gunung Sebatu

TARASY RYŻOWE JATILUWIH

Są przepiękne. Niższe niż Tegalalang, ale na pewno większe. Po nich również możesz sobie pochodzić, są nawet rozpisane trzy trasy trekkingowe. My wybraliśmy opcję: idź i się zgub. Było warto. Oprócz cudnych widoków można przyjrzeć się ciężkiej pracy robotników, którzy po prostu uprawiają tam ryż. Będzie też widok na majestatyczne wulkany. Bardzo przyjemnie.

Bali – co warto zobaczyć. Tarasy ryżowe Jatiluwih

Bali – co warto zobaczyć. Tarasy ryżowe Jatiluwih

Bali – co warto zobaczyć. Tarasy ryżowe Jatiluwih

Bali – co warto zobaczyć. Tarasy ryżowe Jatiluwih

W drodze z tarasów możesz odwiedzić świątynię Pura Ulun Danu Bratan. Celowo ją ominęliśmy. To jedna z tych topowych, więc autokarów na parkingu stało chyba ze 100, plus dziesiątki samochodów i skuterów. Spojrzeliśmy przez bramę, nam wystarczyło. Jest też najdroższa. 30.000 RP od osoby.

GIT GIT WATERFALL & TWIN WATREFALL

To jeden z wielu, które znajdują się w tej okolicy. Zostawiasz skuter, płacisz parkingowemu tysiaka i schodzisz w dół. Dojście do wodospadów, bo oprócz GitGit jest też drugi, zajmuje jakieś 15-20 minut. Dróżka jest przygotowana, więc ciężko nie jest. Pływać raczej nie da rady, choć na upartego w Twin Waterfall można się zanużyć. Nie są jakoś wielce spektakularne, ale będąc w okolicy można zajrzeć.

Bali – co warto zobaczyć. Wodospad Git Git

SEKUMPUL WATERFALL

Najwyższy wodospad na Bali (w porze deszczowej może być ich nawet kilka). To jeden z piękniejszych, jakie w ogóle widzieliśmy. Kąpiel obowiązkowa. Uczucie, kiedy stoisz pod tym 80-metrowym, spadającym z impetem w dół strumieniem: szaleństwo. Woda lekko lodowata, ale po 30 minutowym spacerze „do” i przed tym kolejnym dosyć uciążliwym „w górę” warto. Kiedy z niego wyjdziesz, możesz nie zdejmować stroju, bo w drodze powrotnej, zamiast wejść na most, skręć w lewo. Za 8.000 RP kup sobie kiść bananów i idź przez rzekę do kolejnych trzech wodospadów. Będzie pięknie!

Bali – co warto zobaczyć. Wodospad Sekumpul

Po powrocie koniecznie kup u przesympatycznej kobiecinki kilka zielonych pancakesów. Posypane startym na Twoich oczach kokosem, polane cukrem trzcinowym. Weźmiesz dokładkę. Ja wzięłam.

Bali – co warto zobaczyć

LOVINA

Powiedzmy sobie szczerze: w Lovinie nie ma pięknej plaży. Nie jedziesz tam raczej, żeby poplażować. Jeśli nigdy nie widziałeś delfinów, to miejsce idealne dla Ciebie. My delfiny widzieliśmy na oceanie podczas jachtostopowych rejsów, więc nie potrzebowaliśmy tej atrakcji, ale podczas naszej samochodowej wycieczki (pojechaliśmy ze znajomymi w siedem osób na weekend) część ekipy wybrała się na poranny rejs i byli bardzo zadowoleni. Oprócz delfinów mogli podziwiać również wschód słońca (rejs zaczyna się coś koło 5-tej).

Bali – co warto zobaczyć. Lovina

Podczas naszego skuterowego tripa zatrzymaliśmy się w Lovinie właściwie tylko na noc. Nie żałujemy, bo zachód słońca należał do tych naprawdę pięknych, mogliśmy również poprzyglądać się hinduistycznemu rytuałowi nad brzegiem morza. Dodatkowo spotkała nas przemiła niespodzianka, ponieważ jacht, którym płynęliśmy z Nowej Zelandii do Australii (historię o tym rejsie przeczytasz TUTAJ) miał właśnie swój postój w Lovinie. Z sentymentem podziwialiśmy piękną Astahayę stojącą w oddali na kotwicy, w otoczeniu innych jachtów. Następnego poranka spotkaliśmy nawet Christiana, właściciela jachtu.

Bali – co warto zobaczyć. Lovina

ŚWIĄTYNIA BRAHMA ARAMA VIHARA

Buddystyczna świątynia na Bali? Tak! Jedna z kilku. Młodsza siostra Borobuduru, największej buddystycznej świątyni na świecie, która znajduje się na Jawie. Jeśli widziałeś tę wielką, z sentymentem spojrzysz na tę małą. Jeśli starszej siostry nie widziałeś, będziesz miał jej przedsmak.

Bali – co warto zobaczyć. Brahma Vihara Arama

Bali – co warto zobaczyć. Brahma Vihara Arama

AIR PANAS BAUJER

Air panas, czyli gorące źródła. Nie należą do tych naprawdę gorących, jak te Nghawa Spring w Nowej Zelandii, ale kąpiel w nich jest przyjemna, szczególnie po całym dniu jazdy. Uznawane są za święte, ale oprócz nazwy chyba nie mają nic ze świętością wspólnego. Nasi lokalni towarzysze kąpieli czerpali z nich taką samą przyjemność, jak my. Żadnych obrządków obmywania przez ponad godzinę nie widzieliśmy. Przyjemność bierze tam górę.

Bali – co warto zobaczyć. Air Panas Banjar

Bali – co warto zobaczyć. Air Panas Banjar

AIR SANIH

Przez przypadek znalazłam te zimne dla odmiany źródła na mapie. Nie mieliśmy w planach tam zajeżdżać, ale lokalizacja, blisko drogi, pozwoliła zobaczyć, co to za miejsce. Po szybkim rzuceniu okiem przebraliśmy się w stroje i wskoczyliśmy do największego basenu. Miejsce ciągle jest rozbudowywane, czysty beton troszeczkę straszy, widać, że ktoś chce zrobić z tego atrakcję (jak skończą na pewno będzie pięknie). Jest czysto, są prysznice, szafeczki na rzeczy. Wszystko wokół zieleni z widokiem na morze. Temperatura wody idealna na upalne, balijskie dni. Fajne miejsce dla dzieci.

Bali – co warto zobaczyć

Bali – co warto zobaczyć. Air Sanih

AMED

W tej nadmorskiej wiosce nie planowaliśmy zostać. Mieliśmy być tam tylko przejazdem. Kiedy jednak usiedliśmy w kawiarni z widokiem na całą zatokę Jemeluk, nieśmiało zapytałam, czy jednak nie moglibyśmy zostać. Zostaliśmy.

Samo Amed słynie z nurkowania i snorkelingu. My póki co nie nurkujemy, ale wspomniana zatoka Jemeluk to idealne miejsce do podziwiana wodnego świata z maską i rurką (możesz wypożyczyć je zaraz przy plaży). Koral niestety jest już wybielony, ale kolorowych rybek nie brakuje. Nie zdziw się jednak, jeśli pod wodą zobaczysz betonowe piramidy. Trwa właśnie projekt, którego celem jest odbudowanie rafy! Sama plaża jest czysta (płacisz za wstęp, ale w zamian możesz opalać się w czystym miejscu) i przyjemna. Dobre miejsce na jeden dzień relaksu.

Bali – co warto zobaczyć. Amed

Bali – co warto zobaczyć. Plaża w Amed

Bali – co warto zobaczyć. Plaża w Amed

Bali – co warto zobaczyć. Amed

Bali – co warto zobaczyć. Amed

Bali – co warto zobaczyć. Amed

ŚWIĄTYNIA TAMAN TIRTA GANGA

Przepiękna! Nasz numer 1. ze wszystkich odwiedzonych balijskich świątyń. Polecamy zwiedzanie wcześnie rano (na przykład po nocy spędzonej w Amed), najlepiej koło 8-9, kiedy turyści z prywatnych wycieczek autokarowych i samochodowych są jeszcze na śniadaniu, albo dopiero tam jadą. Miejsce jest bardzo urokliwe i fotogeniczne. Ma mnóstwo elementów, które przeważają za atrakcyjnością tej świątyni: oczka wodne, mosty, fontanny, kręgi na wodzie, po których możesz pochodzić. Za dodatkową opłatą można nawet wykąpać się w jednym z przeznaczonych do tego basenów, który oczywiście wkomponowany jest w całość.

Bali – co warto zobaczyć. Taman Tirta Gangga

Bali – co warto zobaczyć. Taman Tirta Gangga

Bali – co warto zobaczyć. Taman Tirta Gangga

VIRGIN BEACH

Jeśli ktoś Ci powie, że na Bali nie ma ładnych plaż, nie był na Virgin Beach. Oczywiście miejsce przygotowane jest dla turystów, więc zapomnij o pustej, dzikiej plaży, ale jest czysto, jest biały piaseczek, całość otoczona skałami. Przygotuj się tylko na duże fale (dzieci raczej tam nie pobrykają). Ja nie lubię takich atrakcji, tym bardziej, że to tam straciłam swoje ulubione okulary przeciwsłoneczne (mała Asia+wysoka fala+brak Adama=Asia pod wodą, smuteczek, jedziemy stąd 😉 ), ale Adam miał frajdę. Jedna z naszych czytelniczek nawet brała tam ślub!

Bali – co warto zobaczyć. Virgin beach

Bali – co warto zobaczyć. Virgin beach

TRADYCYJNA WIOSKA TENGANAN

Umówmy się, że jak wioska nazwana jest tradycyjną i przeznaczona jest do zwiedzania, nie jest już kompletnie tradycyjna. Przynajmniej nie ta. Mieliśmy wrażenie, że jej mieszkańcy to żywe (przepraszam za wyrażenie) manekiny, choć trzeba przyznać, że domki wyglądają pięknie i oryginalnie. Mnóstwo sklepików znajdujących się w ich wnętrzu, stoiska z ponoć ręcznie wykonanymi rzeczami. Normalnie uznalibyśmy to za trochę stracony czas, ale udało nam się kupić tam piękną pamiątkę: mapę Bali wykonaną w tradycyjny dla tej wioski sposób (rysik+drewniane listewki+czarny tusz; nie pokażemy, bo wysłaliśmy do domu, a zdjęcia nie zrobiłam). Jeśli ktoś z Was lubi mapy, polecamy! Pamiętajcie tylko, żeby dobrze zbić cenę. Początkowa wynosiła 300.000 IDR. Końcowa 80.000 IDR 😉 Śmieszne, bo na każdym stoisku cena za ten sam rodzaj mapy była inna. Trzeba umieć się targować 🙂

Bali – co warto zobaczyć. Wioska Tenganan

Bali – co warto zobaczyć. Wioska Tenganan

BLUE LAGOON BEACH

Tyłków tam nie zamoczyliśmy (bo nam się już po prostu nie chciało), ale pojechaliśmy, żeby zobaczyć, czy warto będzie ją polecić. Jest okej. Nie ma za dużo ludzi, można popływać z maską i rurką w poszukiwaniu podwodnego świata, poopalać się, całkiem przyjazna dzieciom. Przykre było tylko to, że gdzieniegdzie walały się śmieci, plastikowe butelki, chociaż obok jest resort, jakiś warung (lokalna jadłodajnia). Wystarczyłaby chwila, żeby było czysto.

Bali – co warto zobaczyć. Blue Lagoon Beach

Jak już wspomniałam, to co opisałam wyżej, to zaledwie mały skrawek tego, co można na Bali zobaczyć i przeżyć. Tym razem nie udało nam się na przykład wejść na wulkan Batur i Agung, ale nadrobimy następnym razem (z relacji naszych koleżanek wiemy, że warto). Z naszego doświadczenia wiemy, że nie warto ograniczać się tylko do tego, co piszą i mówią inni. Bali to takie miejsce, w którym powinna odezwać się w nas nutka odkrywcy, który otwarty jest na nowe. Nie wolno się zrażać, poddać presji części otoczenia. Znajdź swój ulubiony warung i miejsce z szejkami (wiesz, że mamy takie swoje perełki, do których potrafimy jechać 15 km, żeby zjeść sate ayam i napić się szejka mango-guawa?), skręć w małą, polną dróżkę, zatrzymaj się pomiędzy nieturystycznymi tarasami ryżowymi i porozmawiaj ze staruszkiem przy użyciu uśmiechu. Na samą myśl o Bali cieszę się i zacieram ręce na kolejną tam przygodę.

Bali – co warto zobaczyć

Bali – co warto zobaczyć

Bali – co warto zobaczyć

PORADY I INFORMACJE PRAKTYCZNE

– SKUTER: ceny wynajmu skuterów na Bali są najniższe ze wszystkich odwiedzonych przez nas indonezyjskich wysp, wahają się pomiędzy 35.000-65.000 IDR/dzień (wypożyczalnie przy lotnisku są najdroższe).

– Nieodłącznym elementem naszego odzieżowego ekwipunku jest wielofunkcyjna chusta Buff. Służy ona zarówno jako nakrycie głowy, ale też ochrona szyi, ust i nosa (coś à la kominiarka). Wspominamy o niej przy okazji skutera, ponieważ musisz pamiętać o zakładaniu kasku, który prawdopodobnie będzie miało przed Tobą kilkadziesiąt, jak nie kilkaset osób. Jeśli na myśl o tym nie masz żadnych problemów, to luzik, ale jeśli czujesz pewien dyskomfort to fajnie jest się zaopatrzyć w taką chustę. Na pewno przyda Ci się ona również w innych sytuacjach np. podczas kąpieli i spacerów, aby nie przegrzać sobie głowy (u Asi na zdjęciach kolor różowy). Adam dwa razy zgubił swoją chustę i za każdym razem kupowaliśmy nową. W internecie jest wiele wariantów do wyboru, do koloru, które znajdziesz np. TUTAJ.

– BENZYNA: od 6.000-7.000 IDR/litr na stacjach benzynowych, do 10.000 IDR/litr na wioskach.

– KARTA SIM Z PAKIETEM DANYCH: polecamy SIMPATI TELKOMSEL. Zasięg jest bardzo dobry, a oferty korzystne. Można kupić w każdym sklepie albo na lotnisku.

– Przed przylotem na Bali dobrze jest zaopatrzyć się w środek przeciwko komarom i innym insektom. Przy wyborze odpowiedniego środka należy zwrócić uwagę, aby w swoim składzie miał od 30-50% DEET. Oczywiście na wyspie dostępne są tamtejsze środki, jednak nie spotkaliśmy się z żadnym, który posiadałby jakikolwiek % DEET. Na polskim rynku dostępnych jest kilka takich produktów: Mugga, Foresta (podróż zaczynaliśmy właśnie z tym produktem, był bardzo dobry, niestety miał jeden minus: spryskiwacz przeciekał) i Care Plus, który mieliśmy w dalszej części naszej podróży: od Sri Lanki do Polski i również polecamy. Denga na Bali, w niektórych rejonach jest dosyć powszechna, więc warto się zabezpieczyć. Sami przeżyliśmy ją w Birmie – drugi raz nie chcielibyśmy przez to przechodzić.

– Najtańszą opcją na wydostanie się z lotniska jest skorzystanie z aplikacji Grab Taxi, Uber albo Gojek. Należy ją wcześniej zainstalować. Taksówkarze bardzo zawyżają cenę i są nachalni. Jedyne co należy zrobić to wyjść poza teren lotniska, a następnie zamówić kierowcę (potrzebny jest do tego internet).

GDZIE SPAĆ NA BALI?

Pięknych i klimatycznych opcji noclegowych na Bali nie brakuje. Wszystko zależy od Twoich preferencji, jednak gwarantujemy, że jest z czego wybierać. W niektórych miejscach będziemy podawać po kilka propozycji, ponieważ nie sposób wymienić tylko jednego faworyta 🙂

Gdzie spać na Bali? Najlepsze noclegi na Bali

UBUD: jeżeli szukasz domku w spokojnej okolicy wśród oszałamiającej balijskiej zieleni to koniecznie udaj się do Be Bali Hut Farm Stay. Troszkę dalej do centrum, ale posiadając skuter lub dojeżdżając taksówką to żaden problem. Jeżeli zależy Ci na zakwaterowaniu blisko centrum Ubud w dobrej cenie, pomyśl o Vinayaka Ubud. Dobrą alternatywą i również miejscem wypadkowym będzie Puri Kobot. A jeżeli po prostu szukasz opcji na wypasie to jedną z nich jest Ayu Duwur Beji ♥♥

TEGALALANG: w okolicy tarasów ryżowych mamy dwóch mocnych faworytów: DD Ubud Jungle Villa oraz Umah Hoshi. Jednym słowem: bajka!

JATILUWIH: wyobraź sobie, że budzisz się w ciszy i spokoju pośrodku pól ryżowych i czeka na Ciebie miska egzotycznych owoców… Jeżeli właśnie tak wyobrażałeś sobie pobyt na Bali to nie koniecznie udaj się do Kubu D’ume Homestay.

LOVINA: tutaj polecamy dwa miejsca: Puri Bali Hotel i Beachouse Lovina. Blisko do plaży, blisko do centrum, gdzie szczególnie wieczorkami można znaleźć knajpki ze smacznym indonezyjskim jedzeniem.

AMED: Putra’Lebah Amed Guest House i Amed Sunset Beach. Obydwa zaraz koło plaży, dodatkowo z pięknym widokiem na Agung.  Trochę tańszą alternatywą, również godną polecenia jest Pondok Aldi. Żeby dostać się z niego na plażę, której fragment najbardziej nam się podobał (tam gdzie jest koral) wystarczy przejść przez ulicę.

VIRGIN BEACH: Jepun Didulu Cottage, jeżeli masz skuter i interesuje Cię nocleg w klimatycznej okolicy w balijskim stylu. Dodatkowo jest to fajna baza wypadowa na zwiedzanie i jednodniowe wypady. Jeżeli natomiast chcesz być blisko wybrzeża pomyśl o Villa Matanai.

PADANGBAI/BLUE LAGOON BEACH: jeżeli planujesz zostać w okolicy Padangbai i Blue Lagoon Beach sprawdź Bay View House. Dobra cena i świetna lokalizacja.

CANGGU/TANAH LOT: Lila Loka Homestay albo Moon Bamboo – obydwie opcje są świetną bazą wypadkową na zwiedzanie tej części wyspy (przyda się skuter) i prezentują naprawdę niezły poziom. Na samą myśl o śniadaniu z widokiem na pola ryżowe i wieczornym chillowaniu koło basenu w spokoju tęsknimy za Bali…

//Na Bali możesz znaleźć tysiące noclegów, w różnych cenach, o różnym standardzie.  My naszych noclegów (jeśli nie śpimy w namiocie lub na couchsurfingu) często szukamy przez wyszukiwarkę booking.com. Jeżeli również szukasz noclegu, niekoniecznie tylko na Bali, i swojej rezerwacji dokonasz chociażby przez ten LINK lub któryś z wymieniowych wyżej, dołożysz małą cegiełkę do naszych podróży. Ty zapłacisz dokładnie taką kwotę, jaka podana jest na stronie, my jednak dostaniemy od Bookingu prowizję, którą dołożymy do skarbonki „PODRÓŻ”. Byłoby na owocowe szejki, pyszne indonezyjskie gado gado, albo kilogram mango ♥♥♥//


Inną bardzo popularną opcją wyszukiwania noclegów jest strona AIR BNB, na której możesz znaleźć prywatne mieszkania, pojedyncze pokoje w mieszkaniach i hotelach, apartamenty do wynajęcia na krótki lub dłuższy czas na całym świecie (w tym na Bali). Jeśli chciałbyś rozpocząć swoją przygodę z tym sposobem wyszukiwania noclegów, możesz odebrać od nas 100 zł zniżki na pierwszą rezerwację. Wystarczy, że klikniesz w ten LINK. Dzięki temu my również otrzymamy drobną zniżkę na nasze rezerwacje i wszyscy będą zadowoleni 🙂

CENY ATRAKCJI

Nastaw się, że wszędzie będziesz płacić: za każdy wstęp, każdy parking, każdą plażę. Nie walcz z tym, będzie Ci łatwiej 🙂 Kwoty też nie są kosmiczne, więc nie ma co płakać. W końcu jesteś/będziesz na wakacjach!

Jeśli będziesz chciał zwiedzić któreś z miejsc po godzinie 17-tej, w większości miejsc nie zapłacisz nic. Nikt już wtedy nie stoi na kasie. Jeśli będziesz zwiedzać świątynie, pamiętaj, żeby mieć ze sobą jakąś chustę, albo długie spodnie na zmianę.

– Tarasy Tegalalang: jeśli wejdziesz główną bramą, nie płacisz nic. Jeśli od strony kawiarni będziesz proszony o dotację (trochę to podejrzane, że pobierana jest opłata przy jakimś bocznym wejściu, przy głównym zaś nie).

– Tarasy Jatiluwih: 20.000 IDR

– Git Git Waterfall: 20.000 IDR

– Sekumpul Watrefall: 15.000 IDR

– Air Panas: 10.00 IDR

– Zimne źródła: 8.000 IDR

– Odwiedzone przez nas świątynie: 10.000 IDR – 30.000 IDR

– Wstęp na plaże: ok. 10.000 IDR, czasami opłata tylko za skuter

– Parkingi: od 2.000 IDR do 10.000 IDR, albo co łaska

– Sprzęt do snorkelingu w Amed: 25.000 IDR na kilka godzin (utargowaliśmy, bo przyszliśmy już po południu)

Planujemy jeszcze jeden wpis z Bali, w którym pokażemy kilka innych naszych ulubionych miejsc. Jeśli byłaś/eś już na Bali i masz swoje ulubione miejsca, koniecznie napisz je w komentarzu. Jeśli jeszcze tam nie byliśmy, chętnie sprawdzimy następnym razem 🙂 Jeśli masz jakieś pytanie, także pisz. Spróbujemy pomóc!

Podobne wpisy