Komfortowy sen w podróży jest dla nas pewnego rodzaju naładowaniem baterii, po to, aby następnego dnia z nową energią ruszyć dalej i cieszyć się kolejnymi przygodami. Jakiś czas temu opisywaliśmy materac turystyczny Therm a Rest Neo Air Xtherm, który był świetnym wyborem i sprawdził się doskonale w każdych warunkach. Dzisiaj chcemy podzielić się z Tobą naszą opinią odnośnie śpiwora syntetycznego Deuter Orbit +5, który kupiliśmy przed podróżą, i który używaliśmy tak naprawdę przez 1112 dni naszej wyprawy.
Na samym początku chcemy zaznaczyć, że wybór śpiwora zależy przede wszystkim od przeznaczenia sprzętu. Pisząc o tym, mamy na myśli klimat i warunki pogodowe, w jakich przyjdzie nam nocować. Wiedzieliśmy, że w większości krajów, do których jedziemy, będzie ciepło, często wilgotno i bardzo wilgotno, dlatego zrezygnowaliśmy ze śpiwora puchowego, na rzecz wersji syntetycznej. Kluczowymi wyznacznikami wybranego przez nas modelu była optymalna izolacja termiczna, solidne wykonanie, waga oraz wielkość.
Spis treści
KRÓTKI OPIS ŚPIWORA DEUTER ORBIT +5
– Waga śpiwora: ok. 955g w wersji regular przeznaczonej dla osób do 185 cm. Dostępny jest również wariant long. Dla kobiet deklarowana jest specjalna wersja SL na 170 cm (900g), która zawiera dodatkowe ocieplenie na wysokości nerek, ramion i stóp (z tej korzysta Asia).
– Wymiary po spakowaniu: około 34 x 15 cm. W zestawie dołączony jest specjalny worek kompresyjny, który w sposób wygodny pomaga nam maksymalnie zmniejszyć objętość śpiwora. Nasz sprzęt po konkretnym skompresowaniu zajmuje jeszcze mniej miejsca w stosunku do tego, co podaje producent.
– Wymiary po rozłożeniu: 205 x 75 x 48 cm. Śpiwór jest w kształcie mumii, w atrakcyjnym niebieskim kolorze.
– Materiał zewnętrzny: Deuter Dura Lite RS, który jest śliski w dotyku, bardzo lekki, i co najważniejsze stanowi dobrą ochronę dla wypełnienia.
– Materiał wewnętrzny: śpiwór wypełniony jest przyjemną w dotyku i miękką tkaniną, odporną na kompresję mechaniczną i w dużej mierze na wilgoć, co sprawia, że może być on użytkowany w najmniej korzystnych warunkach.
– W środka, na wysokości klatki piersiowej, znajduję się praktyczna kieszonka zapinana na rzep, która przyda się na stopery do uszu, czy chusteczkę higieniczną.
– Zakres temperatur: +9°C / +5°C / -9°C (komfort/limit/temp. ekstremalna). Informacje szczegółowe dotyczące podanych temperatur znajdziesz na stronie producenta lub sklepu.
– W modelu zastosowano najlepszej jakości zamki dwukierunkowe YKK, które do dzisiaj, po czterech lata użytkowania, działają nam bez zarzutu.
– Śpiwór posiada kaptur (tzn. jest to po prostu jego część) z dwoma sznurkami do ściągnięcia, co jest szczególnie przydatne podczas chłodniejszych nocy, zapewniając dodatkowy komfort cieplny.
– Istnieje możliwość łączenia dwóch śpiworów w jeden duży. Żeby skorzystać z tej opcji, należy kupić odpowiednio wersję z lewym i prawym zamkiem. Z doświadczenia możemy powiedzieć, że jest to ciekawe rozwiązanie, szczególnie dla tych, którzy pragną zasypiać w swoich ramionach. Nie oznacza to jednak, że noc będzie cieplejsza (przynajmniej z punktu izolacji termicznej), ponieważ mamy większą powierzchnię do ogrzania oraz niewystarczającą ilość materiału do „wtulenia się”. Parom podczas zimnych nocy proponujemy dać sobie buziaka na dobranoc i spać w pojedynkę.
JAK SPRAWDZIŁ SIĘ DEUTER ORBIT +5 W PONAD 3 – LETNIEJ PODRÓŻY?
Z perspektywy czasu uważamy, że zakup tego modelu był dobrą inwestycją. Używaliśmy go praktycznie codziennie, co pozwala nam na rzetelną i szczerą ocenę. Materiał w żadnym miejscu nie uległ zniszczeniu, nie rozdarł się, ani nie przetarł. Śpiwory kilkukrotnie były przez nas prane w pralce (30 stopni i małe obroty wirowania) i w dalszym ciągu dobrze zachowują swoje właściwości termiczne. Praliśmy, ponieważ dbamy o swoją higienę i porównujemy nasze śpiwory do pościeli, którą statystycznie w Polsce zmieniamy 1- 2 razy w miesiącu. Życie w podróży sprawiło, że nie zawsze kładliśmy się spać umyci i pachnący. Dodatkowo przechodząc dengę (choroba tropikalna) w Birmie jednej nocy nasze śpiwory stały się tak mokre od potu, że praktycznie można było je wykręcać.
JAK RADZILIŚMY SOBIE PODCZAS GORĄCYCH NOCY?
W Azji Południowo-Wschodniej noce są z reguły ciepłe i wilgotne. Im bliżej równika, tym jest gorzej. Spanie w namiocie w takim klimacie do najprzyjemniejszych nie należy, więc trzeba było znaleźć odpowiednie rozwiązanie, aby móc spokojnie zasnąć i nie budzić się mokrym co pięć minut. Śpiąc w namiocie rozbijaliśmy go bez tropiku, aby istniała jakakolwiek wentylacja powietrza (kiedy padało rozbijaliśmy się pod dachem). Następnie na nasze materace rozkładaliśmy śpiwory (wewnętrzną stroną na zewnątrz), aby móc się na nich położyć. Materiał wewnętrzny jest przyjemny dla ciała i nie powoduje uczucia „klejenia się”. Pod chmurką też spaliśmy, jednak z uwagi na dużą ilość insektów bezpieczniej było w środku naszego przenośnego domu. Śpiwór bardzo dobrze radził sobie z nieprzyjemną wilgocią.
WERSJA ALTERNATYWNA – MOSKITIERA I WKŁADKA DO ŚPIWORA
Jeżeli lecisz docelowo do Azji Południowo-Wschodniej lub krajów, w których klimat jest podobny i nie zamierzasz spędzać nocy w namiocie, istnieje inna alternatywa. Genialnym połączeniem, które zapewni Ci bezpieczny i komfortowy sen jest wkładka do śpiwora wraz z moskitierą. Zestaw jest bardzo lekki ( około 0,5kg), zajmuje mało miejsca i w zupełności zaspokoi Twoje potrzeby. Sami korzystaliśmy (oprócz śpiworów mieliśmy w podróży jedną taką wkładkę i moskitierę dwuosobową) i zachwalamy takie rozwiązanie. Moskitiera piramidowa jest łatwa w montażu i warto używać ją jako dodatkowe zabezpieczenie przed komarami i innymi insektami w hostelach, czy pomieszczeniach, a także śpiąc na zewnątrz. Dobra moskitiera to wydatek rzędu 130 – 150 zł. Aktualne ceny znajdziesz TUTAJ.
Wkładka sprawdzi się także doskonale jako „higieniczna” wersja oferowanej przez hostele pościeli. Różnie to w Azji bywa, więc fajnie jest być niezależnym i przygotowanym. Można ją łatwo prać, jest przyjemna w dotyku i waży niewiele. Dostępne modele znajdziesz TUTAJ.
JAK RADZILIŚMY SOBIE PODCZAS ZIMNYCH NOCY?
Kiedy kilka razy podróżowaliśmy w rejonach górskich lub pora roku była chłodna, odpowiednio wcześniej dosyłaliśmy, albo kupowaliśmy potrzebny sprzęt podróżniczy. Chcieliśmy być przygotowani na różne ewentualności. Bywało tak, że noc spędzaliśmy w namiocie przy kilkustopniowym mrozie. Jak zatem było to możliwe mając ze sobą śpiwór syntetyczny z komfortem na +5 stopni? Pierwsza sprawa to dobry namiot (post już niebawem na blogu) i materac, który zapewni odpowiednią izolację cieplną od podłoża (przeczytasz o nim TUTAJ). Kolejną rzeczą jest bielizna termoaktywna, a następnie kurtka puchowa (kupiliśmy podczas naszej wizyty w Nowej Zelandii). Na koniec dodajemy do tego czapkę, ciepłe skarpetki, rękawiczki i czasami termofor dla Asi w nogi i można spać.
*Decydując się na wyprawę typowo zimową polecamy wybrać jednak śpiwór puchowy. Będzie dużo łatwiej i cieplej.
KOSZT ŚPIWORA DEUTER ORBIT I GDZIE GO KUPIĆ?
Cena w zależności od sklepu i sezonu jest inna. Z reguły jest to koszt około 300 – 350 zł. Jeżeli chcesz najpierw przymierzyć, dotknąć, zobaczyć śpiwór, to polecamy udać do sklepu stacjonarnego, który w swojej ofercie posiada dany model. Warto zrobić research samemu, bo może się okazać, że trafisz na fajną promocję i uda Ci się zrobić dobry interes. Standardowy model śpiwora Deuter Orbit +5 dla mężczyzn polecamy szukać TUTAJ, natomiast wersję tego śpiwora dedykowaną kobietom: SL, znajdziesz TUTAJ.
Mamy nadzieję, że nasze doświadczenie związane z użytkowaniem śpiwora przyda Ci się w podjęciu dobrej decyzji. Jak zawsze powtarzamy: dobrze dobrany sprzęt to już połowa sukcesu. Życzymy Ci samych trafnych wyborów!
Jeżeli sam jesteś użytkowaniem modelu Deuter Orbit +5 i masz jakieś przemyślenia, daj proszę znać w komentarzu. Niech będzie to dodatkowa informacja dla tych, którzy przymierzają się do kupna odpowiedniego śpiwora.